Naładowany energią, zupełnie nie-korporacyjny wykład szkoleniowy, odpowiadający na najczęstsze wyzwania, jakie stawia przed nami XXI wiek. Brak czasu, brak motywacji, poczucia braku celu i celowości, ciągły przymus dążenia do doskonałości i społecznych oczekiwań, przemęczenie i poczucie „nie radzę sobie”. Wszyscy tak czasem mamy. Ale są praktyczne, sprawdzone narzędzia, które może Wam w tym pomogą, tak jak pomogły mi.
Wyjaśnijmy sobie coś na początku: ja nie jestem internetowym „coachem”, a to nie jest wykład motywacyjny. Nie będzie jednozdaniowych recept na szczęście, new age, diety-cud, afirmacji pozytywnego myślenia ani show mówców inspiracyjnych. Nic z tych rzeczy.
To szkolenie stanowi zbiór narzędzi, sposobów, rozwiązań, zasad, wyzwań i wyrzeczeń, dzięki którym przeszedłem drogę od najbardziej nieśmiałego dziecka w klasie do miejsca, w którym jestem obecnie. W sześć godzin nie przejdziecie metamorfozy. Mogę Wam tylko te wszystkie narzędzia pokazać, mając nadzieję, że Wam również się przydadzą w dalszej pracy. Tylko tyle albo aż tyle, sami ocenicie.
O czym to będzie?
Znacie to?
Chroniczny brak czasu. Człowiek pędzi dzień po dniu, nie ma się czasu podrapać. Tygodnie, miesiące, lata uciekają, nawet nie wiadomo kiedy. Czas jakby przeciekał przez palce.
Brak motywacji. I to taki, że aż się nie chce. Wszyscy wokół mówią „zrób coś ze sobą”, ale nikt nie mówi, w jaki sposób.
Poczucie braku celu i celowości, te ciągłe wątpliwości „po co to robię? po co tu jeszcze pracuję? marnuję czas”.
I ten ciągły przymus dążenia do doskonałości, do oczekiwań innych. Te idealne twarze w telewizji i kolorowych magazynach, wyrzeźbione brzuchy, drogie ciuchy, luksusowe wakacje, szczęśliwe rodziny i mnóstwo wolnego czasu. Lata świetlne od tego, na co mnie stać. Jakiś wyścig, w którym biorę udział, chociaż wcale nie chcę.
Przemęczenie, to ciągłe poczucie, że „nie radzę sobie”, że nie jestem kimś, kim „powinienem być”, że stale mi czegoś, kogoś brakuje. Ta zazdrość, że inni mają lepiej.
I samotność. Tak, samotność, choćby była to samotność w tłumie znajomych.
Ja też to znam, z autopsji. Zmagam się z tym całe życie. Z tym, i z wieloma innymi niedociągnięciami. Wszyscy tak czasem mamy. Stąd potrzeba metod zaradczych, którymi się w tym szkoleniu dzielę.
I kto to mówi?
Myślicie, że będzie Wam o tym opowiadał pan z telewizji, znany podróżnik, autor książek i prelekcji, który ze sceny zbiera owacje? Nie.
Będzie Wam o tym opowiadał człowiek, który ma tiki nerwowe, klaustrofobię i otłuszczony brzuch, który bał się latać, panikował podczas występów publicznych i nienawidzi stać przez kamerą, który przez wiele lat był bardzo samotny i który nie przepracował w życiu jednego dnia na etacie, bo go nigdzie nie chcieli. Oto właśnie ja, a nie facet w świetle reflektorów.
Czego się dowiem?
Poznacie narzędzia, dzięki którym (być może! to zależy od Was!):
- zorganizujecie sobie lepiej czas i będziecie go mniej marnować
- uporządkujecie swoje życie, układając je jak puzzle (to nie magia, tylko podstawowe narzędzia do zarządzania czasem i procesami)
- poznacie sposoby, dzięki którym pokonałem nieśmiałość i może zaczniecie dzięki nim przełamywać swoje słabości
- nauczycie się wyznaczać sobie cele, które da się osiągnąć (bo wyznaczać sobie takie, których nigdy nie zrealizujemy to wszyscy potrafimy)
- zrozumiecie, jakim procesom jesteście poddawani przez media i media społecznościowe, i co robią z Waszymi głowami
- spojrzycie na siebie i swoje życie z boku, z zupełnie nowej perspektywy
- dowiecie się, jak szukać inspiracji, skąd brać nowe pomysły, jak wyjść z rutyny
- zobaczycie, w jaki sposób podejmuję decyzje i dlaczego nigdy żadnej nie żałowałem (co nie oznacza, że wszystkie były trafione!)
- wyjdziecie ze swojej strefy komfortu, żeby coś zdobyć lub osiągnąć
- nauczycie się, jak myśleć nie tylko o tym, co warto, ale też (może przede wszystkim!) o tym, czego nie warto
- przestaniecie się oszukiwać
Co obiecuję?
Chciałbym to jeszcze raz podkreślić: każdy, kto był na którymkolwiek z moich szkoleń powie Wam, że nie ma na nich ani chwili lania wody. Udostępnię Wam praktyczne narzędzia i rozwiązania, które będziecie mogli zacząć stosować od ręki. Być może (być może!) Wam pomogą, tak jak pomogły mi.
Z powyższych kompetencji od lat szkolę duże firmy i korporacje, ale nie widzę powodu, by była to wiedza zarezerwowana dla świata biznesu, gdy przydaje się też w codziennym życiu.
W przeciwieństwie do różnych szarlatanów nie obiecuję Wam natomiast szczęścia, radości, spełnienia marzeń ani sukcesu w weekend. To wszystko bajki. Natomiast jeśli jesteście gotowi na konfrontację z samymi sobą – trafiliście we właściwe miejsce.
Do zobaczenia!