Wyszukuję od kilku lat ośrodki narciarskie nieco mniej popularne niż te największe. San Martino we włoskim Trydencie to odkrycie kapitalne. Tras sporo, warunki jak zwykle rewelacyjne, a ludzi – malutko! Można mieć stoki tylko dla siebie i nieco poszaleć (z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, rzecz jasna).
Testowałem też nowy sprzęt Garmina – kamerę sportową VIRB XE, która pozwala rejestrować parametry zjazdu (prędkość, nachylenie, przeciążenia i inne parametry do wielu sportów). Kapitalna sprawa. Popatrzcie: